W czasach przed koronawirusem wszystko było prostsze, także rezerwowanie wakacji. Można było skorzystać z kilku sposobów, by wykupić wyjazd w tańszej wersji.
Pandemia narobiła bałaganu w możliwości planowania wakacji, dziś nie wiadomo, czy szarą jesienią będzie można wylecieć do tak zwanych ciepłych krajów, naładować baterie. Kiedy zatem rezerwować wakacje, żeby było najtaniej?
Rezerwowanie wakacji – jak zrobić to taniej?
Do marca 2020 roku tańsze wakacje były na wyciągnięcie dłoni – wystarczyło skorzystać z opcji „first minute”, czyli opłacenia około 5% wartości wycieczki na rok przed wylotem. Wakacje w Polsce też były tańsze, bo planując urlop z długim wyprzedzeniem, można było wykupić pobyt w przyszłości za tegoroczną cenę. Zawsze też zostawała opcja „last minute” i decyzja w ostatniej chwili, gdzie będziemy odpoczywać.
Wakacje w pandemii
Wizja zaostrzenia obostrzeń epidemicznych i sanitarnych nie zachęca do wyjazdów, ale odpocząć trzeba. Całą wiosnę musieliśmy zostać w domach, a nie każdy ma willę z basenem. Dlatego śledząc sytuację z koronawirusem w rejonie, w którym chcielibyśmy odpocząć, można zaplanować krótki i bezpieczny urlop. Oczywiście, należy przestrzegać odgórnych zasad sanitarnych.
Kiedy zarezerwować wakacje, żeby nie przepłacić?
Żeby wyjazd na wakacje nie okazał się przepłacony, warto skorzystać z szukania ofert w wersji „lat minute”. Spontaniczny wyjazd, kiedy zadecydować trzeba tylko, czy zostajemy w Polsce, czy ruszamy za granicę. Do wcześniejszych możliwości rezerwacji wakacji w ostatniej chwili dochodzi teraz kwestia weryfikacji, czy po przylocie trzeba odbywać zachowawczą kwarantannę.
Oferty biur podróży rozszerzone są o zakładkę dotyczącą koronawirusa, można także potwierdzić te informacje w biurze Informacji Turystycznej, Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jeśli decydujemy się na wyjazd zagraniczny, można także skontaktować się z polską ambasadą.
Jednak last minute daje poczucie, że wyruszamy na wakacje w miejsce, które obecnie nie jest sparaliżowane pandemią, zatem w tych trudnych czasach jest w jakimś stopniu „bezpieczne”.